FRAMUS 45200 struny | 9-42
- Struny do gitary elektrycznej znanej i cenionej firmy Framus łączą niemiecką solidność wykonania z umiarkowaną ceną. Model Blue Label 45200 to struny z niklowanej stali, z heksagonalnym rdzeniem i okrągłą owijką tradycyjnie zakończone kulką...
Prawa autorskie do opisu przedmiotu, użytych zdjęć i próbek brzmieniowych są zastrzeżone zgodnie z ustawą o ochronie praw intelektualnych i praw pokrewnych. Kopiowanie i wykorzystywanie ich w całości lub w części bez zgody właściciela jest prawnie zabronione. Podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170. Podane ceny są jedynie informacją handlową (art. 71. KC) i nie mogą być traktowane jako oferta handlowa (art. 66. ust.1 KC).
Struny do gitary elektrycznej znanej i cenionej firmy Framus łączą niemiecką solidność wykonania z umiarkowaną ceną. Model Blue Label 45200 to struny z niklowanej stali, z heksagonalnym rdzeniem i okrągłą owijką tradycyjnie zakończone kulką. Z pewnością mogą stanowić konkurencję dla niskobudżetowych produktów znanych producentów strun.
Rozmiar w secie: .009", .011", .016", .024", .032", .042"
Naciąg: Light
Zapytaj o produkt
Opinie o FRAMUS 45200 struny | 9-42
5.00
Liczba wystawionych opinii: 3
Napisz swoją opinię
Za opinię otrzymasz
0.30 pkt.
w naszym programie lojalnościowym.
w naszym programie lojalnościowym.
53
40
30
20
10
Kliknij ocenę aby filtrować opinie
5/5
Struny kupiłem jako ciekawostka, każdy kto ma ciut więcej lat, kojarzy tę markę gitar jako obiekt westchnień w czasach kiedy ciężko było kupić nowego Defila.
Struny mocno zaskakują brzmieniem, oczywiście stroją poprawnie, wybrzmiewają równo i nie tracą brzmienia nawet po kilku tygodniach grania, ale mają dość mocny pazur.
Założyłem najpierw do mojego wiekowego Corta, który sam z siebie brzmi dość bluesowo a nawet lekko jazzowo i zupełnie mi te struny nie pasowały, ale po przełożeniu ich do telecastera okazały się rewelacyjne, bardzo dźwięczne, metaliczne lekko iskrzące.
Struny warte swojej ceny i na pewno godne uwagi.
Napisz swoją opinię